szkoda, że trzy lata temu nasze drogi rozeszły się. wolałabym spotkać Cię teraz, nie wtedy.
sypiam dwa razy na dobę - wczoraj od 19 do 20 i od 1 do 5. o 11 zjadłam zupę brokułową na śniadanie.
obudziłam się o 6.40 i czekam.
dwa filmy, dwa pączki, dwie herbaty, dwie łyżeczki. dwie kobiety.
TU sobie proszę kliknąć, aby przeczytać więcej.
wbijam sobie szpilkę tuż pod paznokciem kciuka lewej dłoni.
przeczuwałam że tak się to skończy. kryzys.
w myślach zbieram zużyte chusteczki.
nie chce mi się pisać. dobór słów przysparza wiele kłopotów.
moja koleżanka ma dziś urodziny, ale to ja dostałam najwspanialszy prezent.
i mimo że znasz mnie już tak bardzo dobrze, nie wiesz jeszcze tak wielu rzeczy.
od pon do pt od 10 do 14.
dobrze i strach jednocześnie. w tym wszystkim jestem tak bardzo sobą.
są rzeczy we mnie o których nie umiem, nie chcę i nie mogę pisać. ale są.
zapalenie płuc.
pierdole, znowu jestem chora. sesja poszła się tymczasowo kochać.