moje miasto przywitało mnie kontrolą biletów w autobusie, zmianą rozkładów jazdy
komunikacji miejskiej, nową panią w moim sklepie i zalegającą od sierpnia
korespondencją, niedomykającym się oknem w moim pokoju. lubię moje miasto
przeczytałam na przejeżdżającym
autobusie lini 31 i pomyślałam, że rzeczywiście - lubię moje miasto.
A to dla Ciebie: \"Kobiecy głos w brzozach, rosyjski w brzozach romans
Ach, co za ból...
i ta twarz taka nieznajoma
jak ten romans
Ach, co za ból...
Zgorączkowane niebo jest i betlejemskie,
coraz pochmurniej,
światło z ukosa;
porywa w taniec wiatr loki panieńskie,
mknące w niebiosa -
i moją furię.
Bij w struny, bij: Okręty są i morza
na strunach dwu,
przypomnienie i zapomnienie, błękit i brzoza,
i twarz ze snu.\"
hops
15 września 2005 o 12:38
A miałaś chociaż ważny, skasowany bilet? :P
Kuba
15 września 2005 o 11:33
A u mnie 31 jeździ na Skarpę i potem na Wrzosy. I można nim z miasta do mnie pojechać, o.
Ach, co za ból...
i ta twarz taka nieznajoma
jak ten romans
Ach, co za ból...
Zgorączkowane niebo jest i betlejemskie,
coraz pochmurniej,
światło z ukosa;
porywa w taniec wiatr loki panieńskie,
mknące w niebiosa -
i moją furię.
Bij w struny, bij: Okręty są i morza
na strunach dwu,
przypomnienie i zapomnienie, błękit i brzoza,
i twarz ze snu.\"
Dodaj komentarz